Aleksander Nauman był wtedy wiceministrem zdrowia odpowiedzialnym za politykę lekową. Dziś twierdzi, że nie wierzy w propozycję korupcyjną opisaną w gazecie.
Według Rzeczpospolitej, Waldemar Deszczyński w zamian za pomoc żądał od firmy farmaceutycznej jednorazowej wpłaty półtora miliona dolarów, a potem rocznie po 1-1,5 miliona dolarów.
Waldemar Deszczyński zaprzecza tym informacjom i zapowiedział oddanie sprawy do sądu. Według niego, do spotkań doszło, ale nie było rozmów o pomocy firmie w zamian za pieniądze.
Małgorzata Solecka - współautorka tekstu w Rzeczpospolitej " Leki za miliony dolarów" podkreśla, że Waldemar Deszczyński zmieniał swoje wersje wydarzeń. Podczas pierwszej rozmowy z dziennikarzami miał powiedzieć, że doszło do jednego spotkania biznesowego ale nie było tam mowy o liście refundacyjnej. Później - podczas rozmowy, która odbyła się z jego inicjatywy - powiedział, że spotkał się po raz drugi i wtedy przedstawiciel koncernu zasugerował pieniądze za pomoc w umieszczeniu leku na liście refundacyjnej.