Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes telewizji Polsat Zygmunt Solorz oświadczył, że nie ma nic wspólnego z aferą Rywina

0
Podziel się:

Zygmunt Solorz składa zeznania przed sejmową komisją, badającą sprawę. Prezes Polsatu ujawnił, że po opublikowaniu przez "Gazetę Wyborczą" artykułu o aferze Lew Rywin przysłał mu list z przeprosinami za niefortunne słowa, użyte przez niego w rozmowie z redaktorem gazety Adamem Michnikiem.

Rywin mówił o Solorzu "bandyta i złodziej", "facet, który wsadzi ci rdzawy nóż w plecy". Sformułowania te zostały nagrane przez Michnika razem z całą rozmową. Zygmunt Solorz powiedział, że nie odebrał tych słów jako ataku na swą osobę, ale pozytywną ocenę, iż nie da się z nim prowadzić różnych interesów. Solorz przyznał, że zna Rywina i miał z nim liczne kontakty zawodowe i biznesowe w okresie, gdy Rywin był prezesem Canal Plus. Ocenił go jako twardego negocjatora, znającego się na rzeczy, dosyć rozsądnego i na poziomie.

Zygmunt Solorz oświadczył, ze nigdy nie rozmawiał z Rywinem o objęciu przez niego funkcji prezesa Polsatu ani o jakimkolwiek jego udziale w tej stacji. Solorz zeznał też, że Polsat poszukiwał inwestora, który, jak się wyraził, mógł coś wnieść do stacji. Polsat rozesłał w tym celu memorandum, które między innymi otrzymała spółka Agora.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)