Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes ZUS zapewnia, że składki emerytalne są bezpieczne

0
Podziel się:

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Aleksandra Wiktorow zapewniła, że ubezpieczeni nie muszą obawiać się, iż składki wpłacane przez nich na przyszłą emeryturę gdzieś przepadną.
"Gazeta Wyborcza" pisała w tym tygodniu, że na 60 procentach kont emerytalnych coś się nie zgadza - brakuje składek lub są zaniżone.

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Aleksandra Wiktorow zapewniła, że ubezpieczeni nie muszą obawiać się, iż składki wpłacane przez nich na przyszłą emeryturę gdzieś przepadną.
"Gazeta Wyborcza" pisała w tym tygodniu, że na 60 procentach kont emerytalnych coś się nie zgadza - brakuje składek lub są zaniżone. Według gazety, ma to wynikać z bałaganu w ZUS.
Aleksandra Wiktorow zapewniła w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że ubezpieczeni mogą być spokojni o swoje składki, ponieważ ZUS - gdy są jakiekolwiek problemy - skutecznie interweniuje. Na dowód przytoczyła wyniki tegorocznej kontroli NIK, która pozytywnie oceniła przebieg egzekucji przez ZUS nalezności z tytułu składek w latach 1999-2001.
Według prezes Wiktorow, może się zdarzyć, że nie pomogą żadne interwencje, gdy na przykład firma prowadząca działalność gospodarczą i zatrudniająca kilka osób zbankrutuje. Wówczas składka będzie na pewno wpisana w pierwszym Filarze w ramach Funduszu Gwarantowanych Swiadczeń Pracowniczych - wyjaśniła Aleksandra Wiktorow. Dodała, że niezidentyfikowana część składki należna Otwartym Funduszom Emerytalnym prawdopodobnie trafi również do pierwszego Filaru, gdzie będzie waloryzowana.
Aleksandra Wiktorow poinformowała też, że ściągalność składek, mimo trudnej sytuacji gospodarczej, utrzymuje się stale na wysokim poziomie i waha się w granicach 98 procent.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)