Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że Polska jest u progu Unii Europejskiej dzięki wysiłkowi 38 milionow Polaków.
Podczas konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim przed odlotem premiera Millera do Kopenhagi, prezydent Kwaśniewski powiedział, że rząd Leszka Millera jest kolejnym w sztafecie od 1989-ego roku. Jak mówił, wszystkie rządy demokratycznej Polski podjęły wielki trud dostosowania kraju do unijnych standardów. Prezydent podziękował członkom rządów, negocjatorom i ekspertom za prowadzenie negocjacji.
Według prezydenta Kwaśniewskiego, Polska i Europa stoi wobec wydarzenia o ogromnym historycznym znaczeniu. Rozszerzenie Unii tworzy, zdaniem prezydenta, nową jakość: jednoczy Europę wolną od podziału XX wieku. Kwaśniewski podkreślił, że Polska nie wraca do Europy, bo zawsze w niej była. "Wierzymy, że w Kopenhadze Europa wróci do Polski" - powiedział prezydent.
Aleksander Kwaśniewski wyraził nadzieję, że takie myślenie będzie obecne na szczycie, i że nie zdominują go tylko kwestie techniczne i finansowe.
Premier Leszek Miller waza, że na szczycie Unii Europejskiej w Kopenhadze nie będzie zwycięzców i zwyciężonych - wszyscy będą zwycięzcami.
Premier powiedział, że chęć wstąpienia do Unii Europejskiej jest konskewencją polskiego Sierpnia i Okrągłego Stołu. Jak powiedział, stoimy teraz przed szansą dokończenia tego - jak się wyraził - narodowego projektu.
Leszek Miller powiedział, że jeśli w Kopenhadze zostanie osiągnięte porozumienie, będzie to znaczyć, że rząd zrobił wszystko co w jego mocy, a warunki członkostwa są najlepszymi z możliwych.
