Minister Siwiec powiedział, że treść oświadczenia Rady Miejscej Lwowa jest arogancka. Dodał, że jest to szczególnie przykre dla polskiego prezydenta, który przez 7 lat pracował na rzecz Ukrainy i budowy dobrych stosunków ukraińsko-polskich. "My wszyscy zostaliśmy obrażeni" - powiedział w telewizyjnym "Monitorze" Marek Siwiec, dodając że stanowisko władz Lwowa nie dzieli Polaków i Ukraińców, oddziela natomiast Lwów od Europyw
Marek Siwiec dodał, że w obecnej sytuacji nie ma atmosfery do zaplanowanego na wtorek uroczystego otwarcia cmentarza, ale zastrzegł, że prezydent Kwaśniewski zdecyduje sam, czy pojedzie do Lwowa. MInister Siwiec zaznaczył, że strona polska czeka teraz na stanowisko prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy.
Lwowscy radni przyjęli większością głosów oświadczenie, w
którym potwierdzili dotychczasowe stanowisko Rady Miejskiej.
Według uchwały Rady Miasta sprzed dwóch lat, napis w części głównej Cmentarza Orląt Lwowskich powinien brzmieć: "Nieznanym żołnierzom poległym za Polskę w latach 1918-1920". Polski wariant tekstu zawiera słowo: "bohatersko" (poległym).
Lwowscy radni chcą też, by napisy na pylonach z nazwiskami poległych i miejscami, gdzie zginęli były zarówno po polsku, jak ukraińsku.
