Prezydent Aleksander Kwaśniewski ocenił szanse utworzenia rządu przez Marka Belkę na 50 procent. Zaznaczył jednak, że "inne rządy mają znacznie minejsze szanse".
"Jeżeli Marek Belka będzie miał kłopoty z uzyskaniem większości, to Józef Oleksy może mieć nie mniejsze. Jeśli by się nie powiodła misja profesora Belki, to boję się, że będziemy zmierzać w szybkim tempie do szybszych wyborów. Dlatego, że nie widzę tej większości, która byłaby gotowa wesprzeć nowy rząd" - powiedział prezydent dziennikarzom.
Aleksander Kwaśniewski poinformował, że jutro o sprawach rządu będzie rozmawiał z Józefem Oleksym.
Prezydent zdystansował się od opinii, że SLD wskazując na innego kandydata na premiera, wbija nóż w plecy kandydatowi prezydenckiemu.
"SLD szuka rozwiązania dla swoich problemów, swojej tożsamości. Mnie pociesza to, że kierownictwo SLD, z którym rozmawiałem, jest zdania, że profesor Belka na tym etapie jest najlepszym kandydatem. On może doprowadzić do tego, że rząd będzie działać skutecznie, kiedy będą trwały kolejne kampanie wyborcze. Ponieważ Belka nie zamierza lokować się w polityce" - wyjaśnił prezydent.