Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że na 74 dni przed 1 maja, czyli naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej, mamy w Polsce wciąż do wykonania "naszą pracę domową".
W Pałacu Prezydenckim trwa debata "Silna Polska w silnej Europie", która jest pierwszą z planowanego cyklu dyskusji poświęconych miejscu Polski w Unii Europejskiej.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że czasu jest coraz mniej, a pracy do wykonania przed 1 maja - dużo. Podkreślił, że wielkość kraju i skala podjętych przez nas zadań dostosowawczych nie mogą usprawiedliwiać opóźnień organizacyjnych i legislacyjnych. Prezydent zaapelował do polityków, ekspertów i dziennikarzy o mobilizację i współpracę w najbliższych miesiącach, bo- jak na razie- dobrze sprawdzamy się w negocjacjach dotyczących konstytucji europejskiej, ale z praktycznymi działaniami dostosowawczymi jest trochę gorzej.
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że jeśli chcemy być wiarygodni w naszych debatach na temat systemu głosowania w Unii, podejmowania decyzji, to tym bardziej musimy być dobrze przygotowani do naszego wstąpienia i musimy pokazać, że jako nowy partner jesteśmy bardzo rzetelni w wypełnianiu tych zadań, których się podjęliśmy.
"Do 1 maja pozostały zaledwie 74 dni, ale - jak podkreślił prezydent - Polacy słyną z tego, że wszystko robią na ostatnią chwilę". . "My przez ten czas musimy się nauczyć być Europejczykami, którzy nie tylko czekają na frukty, ale ponoszą odpowiedzialność za problemy całej Unii" - mówił prezydent.