Prezydent podkreślił w Sygnałach Dnia, że podczas spotkania w Belwederze poprosił członków rad wypełnianie prawa, o niezależne działania rad i o stworzenie dobrego obyczaju, czyli troskę o to, że media były publiczne i żeby trafiali do nich - jak to określił - najlepsi ludzie.
Odnosząc się do ostatniego kongresu SLD, prezydent powiedział, że był on wydarzeniem ważnym, ponieważ obrady cechowała szczerość i duża doza samokrytyki. Gość "Sygnałów Dnia" wyraził nadzieję, że dzięki temu poprawi się sytuacja w samym SLD i w sposobie rządzenia krajem.
Zdaniem prezydenta, kongres Sojuszu zasygnalizował odejście od socjotechniki i powrót do działalności programowej. Aleksander Kwaśniewski zauważył jednak, że na kongresie nie było wielu przedstawicieli młodzieży. Prezydent uważa, że SLD powinien bardziej aktywizować swoje zaplecze młodzieżowe do działalności politycznej. Aleksander Kwaśniewski jest pewien, że w Sojuszu jest dużo zdolnych młodych ludzi, o czym świadczy choćby postać nowego ministra rolnictwa.
Prezydent wyraził nadzieję, że zarówno SLD jak i premier Leszek Miller wyciągną właściwe wnioski z błędów przeszłości i z powodzeniem udźwigną ciężar koniecznych zmian. Jego zdaniem wicepremier minister gospodarki Jerzy Hausner potrzebuje silnego wsparcia politycznego, by móc skutecznie przeprowadzić reformy.
Aleksander Kwaśniewski sądzi, że podatek liniowy, którego wprowadzenie obecnie się rozważa, nie będzie panaceum gospodarczym lecz powinien być częścią szerszego pakietu działań. Chodzi o to, by dużej część społeczeństwa, która czuje się pokrzywdzona przez reformy, dać szansę przywrócenia poczucia własnej wartości. Zdaniem prezydenta potrzebne są też jakieś działania solidarnościowe ludzi bogatych na rzecz biednych, by ci mogli żyć godnie.