"Ten proces ma pecha" - stwierdziła na wstępie rozprawy prowadząca proces sędzia. Wyjaśniła, że ławnik, który orzekał w procesie, był w poniedziałek w szpitalu na badaniach neurologicznych i wyniki tego badania nie pozwalają mu uczestniczyć w rozprawie. Dlatego trzeba było wyznaczyć nowy komplet sędziowski i rozpocząć proces od nowa. Choroba ławnika już raz przeszkodziła w zakończeniu procesu Kaczyńskiego i trzeba było rozpoczynać go od początku. We wtorek historia się powtórzyła.
W tej sytuacji Lech Kaczyński będzie ponownie składał wyjaśnienia mówiąc, dlaczego w czerwcu 2001 r. nazwał Wachowskiego "wielokrotnym przestępcą". Adwokaci Kaczyńskiego złożyli wniosek o odroczenie procesu, by ich klient mógł się przygotować do złożenia wyjaśnień, bo nie pamięta wszystkich ich okoliczności.