Proces karny o zniesławienie przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu z oskarżenia prywatnego Lecha Wałęsy i Mieczysława Wachowskiego został odroczony, ponieważ sąd nie uzyskał zgody na zwolnienie byłego ministra sprawiedliwości z tajemnicy państwowej.
Następna rozprawa przed warszawskim sądem rejonowym ma się odbyć 29 października.
Na wniosek pełnomocnika Lecha Kaczyńskiego, sąd wystąpił też do prokuratury o zbadanie, czy przeciwko Mieczysławowi Wachowskiemu toczyły się w przeszłości lub prowadzone są obecnie jakieś postępowania w sprawie przyjęcia korzyści majątkowych.
Sąd dopuścił też oryginał nagrania z 18 czerwca 2001 roku z Radia Zet, w którym Kaczyński powiedział, że były prezydent dopuszczał się przestępstw, a Wachowskiego nazwał "wielokrotnym przestępcą". Właśnie po tej audycji Wałęsa i Wachowski poczuli się obrażeni i wytoczyli wtedy Kaczyńskiemu dwa procesy, karny o zniesławienie oraz cywilny o naruszenie dóbr osobistych.
16 września Sąd Najwyższy odrzucił kasację Kaczyńskiemu w procesie cywilnym i potwierdził wyroki wydane przez sądy niższych instancji. W wyrokach tych Lech Kaczyński został uznany za winnego naruszenia dóbr osobistych Lecha Wałęsy i Mieczysława Wachowskiego. Sąd Najwyższy nakazał prezydentowi Warszawy przeprosić pozwanych, jednak ten zapowiedział, że nie uczyni tego w stosunku do Wachowskiego.
Niekorzystny dla Lecha Kaczyńskiego wyrok w procesie karnym, który rozpoczął się w lipcu, może zmusić go do rezygnacji z funkcji prezydenta Warszawy. Ustawa o wyborze prezydenta miasta stanowi bowiem, że wygaśnięcie mandatu prezydenta następuje m.in. wskutek prawomocnego skazania go za przestępstwo umyślne.