Obie córki generała Chruściela, Wanda i Jadwiga podkreślały , że ich ojciec poświęcił swoje życie Polsce, wierzył w zwycięstwo powstańców oddając się tej sprawie bezgranicznie, nie oczekując hołdów i uznania wypełniał swoje zadanie jak najlepiej potrafił.
Powstańcy, którzy przybyli by oddać po latach hołd "Monterowi" wspominali, że generał Chruściel był znakomitym dowódcą i dobrym strategiem, dbającym o swoich żołnierzy. Mówili, że po 60 latach postać ich dowódcy wychodzi z cienia i nareszcie zostaną mu oddane należne honory.
Prochy generała 30 lipca zostaną złożone w panteonie żołnierzy Polski Walczącej na Cmentarzu Powązkowskim.
Generał Antonii Chruściel był dowódcą całości sił, walczących w Powstaniu Warszawskim. W toku działań powstańczych 9 września 1944 roku skierował list do dowódcy AK- generała Bora, domagając się odwleczenia decyzji o kapitulacji. Po kapitulacji przebywał w oflagach koło Norymbergii i Lipska. Uwolniony przez armię amerykańską, nie wrócił do Polski. Od 1956 roku przebywał w Waszyngtonie, gdzie zmarł 30 listopada 1960 roku.