Według amerykanisty profesora Krzysztofa Michałka mimo przyjęcia przez Irak rezolucji ONZ wojna z tym krajem jest nieunikniona.
"Nie da się uniknąć tej wojny, w tej chwili mamy do czynienia jedynie z dalszym ciągiem dyplomatycznych przygotowań" - podkreślił profesor Michałek w "Sygnałach Dnia" na natenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Odnosząc się do przyjęcia przez Bagdad rezolucji dotyczącej rozbrojenia Iraku, profesor Michałek podkreślił, że wprowadzenie inspektorów jest jedynie - jak to określił - "celem deklaratywnym". Rezolucja jest wprawdzie jednoznaczna -zaznaczył amerykanista- ale Stanom Zjednoczonym nie chodzi o rozbrojenie Iraku, celem faktycznym jest odsunięcie Saddama Husajna od władzy.
Według profesora Krzysztofa Michałka, działania administracji George'a Busha zarówno wewnątrz Stanów Zjednoczonych, jak i na arenie międzynarodowej, świadczą o tym, że prezydentowi USA chodzi o stworzenie takiej sytuacji, w której wojna USA z Irakiem znajdzie poparcie wewnętrzne oraz społeczności międzynarowej. Daje to czas również Irakijczykom do finalizacji przygotowań do wojny.
Profesor Michałek podkreślił, że przyjęcie rezolucji stanowi jedynie zakończenie jednej fazy konfliktu irackiego, a początek drugiej; dyplomatyczny sygnał do tego, że Irak jest skłonny wspołpracować z ONZ. Profesor zaznaczył jednak, że zarówno z praktyki tego typu inspekcji, a także przewidywań z roku 2000, wynika, że ponowne wejście do Iraku inspektorów niczego nie załatwi, ponieważ ich działalność może być ograniczona.
Według przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji, do 8-ego grudnia Irak ma czas na ujawnienie zasobów broni masowego rażenia. Inspektorzy ONZ, którzy muszą rozpocząć pracę do 23-ego grudnia, będą mieli 60 dni na przygotowanie raportu, który następnie trafi do Rady Bezpieczeństwa.
Jeśli stwierdzi ona, że Irak podporządkował się postanowieniom rezolucji i nie ma broni masowego rażenia, sankcje ekonomiczne wobec tego kraju zostaną zniesione. Jeśli natomiast władze w Bagdadzie skłamią w swoim oświadczeniu albo będą utrudniać prace inspektorów, Irak - jak zapowiedziano - "poniesie poważne konsekwencje".
