Senator Religa przedstawił na konferencji prasowej swoją ocenę sytuacji w opiece zdrowotnej. Oświadczył, że jako dyrektor Instytutu Kardiologii, podobnie jak inni dyrektorzy szpitali klinicznych, nie może podpisać kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia ze względu na zbyt niskie finansowanie świadczeń. Jeśli natomiast będzie musiał podpisać kontrakt, to zrezygnuje z funkcji dyrektora Instytutu Kardiologii.
Profesor Religa skrytykował działanie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, a szczególnie brak zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej w 1/4 powiatów w Polsce. Według niego, medycyna rodzinna jest tania w porównaniu z leczeniem szpitalnym. Brak kontraktów z lekarzami rodzinnymi spowoduje przeniesienie tych kosztów na szpitale i instytuty.
Profesor ocenił, że szpitale kliniczne i instytuty mają otrzymać w przyszłym roku od 20 do 40 procent mniej pieniędzy, mimo że wzrośnie składka na ubezpieczenie zdrowotne. "Niektóre instytuty nie mogą już więcej zadłużać się wobec firm i dostawców leków" - powiedział profesor Religa.