Kazimierz Olejnik powiedział, że zamierza zapoznać się z aktami i z decyzją w tej sprawie. Dodał, że w zależności od ustaleń, podejmie decyzję o utrzymaniu w mocy, bądź o uchyleniu decyzji. Kaizmierz Olejnik ponadto powiedział, z materiałami śledztwa zapoznawał się on już pewien czas temu, i wówczas miał pogląd, że dowody pozwalały na postawienie zarzutów konkretnym osobom. "Nie wiem co się zmieniło" - powiedział zastępca prokuratora generalnego.
Olejnik zastrzegł również, że do czasu dokładnego zapoznania się z uzasadniem, nie będzie wypowiadał się o ewentualności uchylenia decyzji prokuratury apelacyjnej.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie sfałszowania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, z której nieustalonych okolicznościach wypadły słowa "lub czasopisma". Naczelnik wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej - nie ujawniający swojego nazwiska - uzasadnił, w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że śledztwo umorzono ponieważ nie wykryto sprawców. Dodał, że nikt nie został uznany w tej sprawie za pokrzywdzonego.
Śledztwo dotyczyło przerobienia w marcu 2002 roku dokumentu w postaci rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji poprzez usunięcie z jego treści wyrazów "lub czasopisma". Brak tych słów oznaczał, że tylko właściciele gazet nie mogliby kupować ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Prokuratura badała sprawę od lipca 2003 roku na wniosek sejmowej komisji śledczej powołanej do zbadania afery Lwa Rywina.