Prokuratorzy zażądali bezwzględnych kar pozbawienia wolności dla trzech posłów, oskarżonych w tak zwanej aferze starachowickiej.
Prokuratorzy wygłosili mowy końcowe podczas dzisiejszej rozprawy w kieleckim Sądzie Okręgowym.
Oskarżyciele wnoszą o półtora roku więzienia dla Andrzeja Jagiełły, dwóch lat dla Henryka Długosza oraz dwóch i pół roku pozbawienia wolności dla byłego wiceszefa MSWiA Zbigniewa Sobotki
W przypadku Sobotki prokuratorzy wnieśli także o 5-cioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej, związanych z dostępem do informacji niejawnych.
Prokurator Mariusz Krasoń podkreślił, że oskarżeni nie tylko hipotetycznie ale rzeczywiście utrudnili postępowanie karne. Natomiast poseł Zbigniew Sobotka, jako ówczesny wiceszef MSWiA przekazując tajne informacje dodatkowo naraził na niebezpieczeństwo policjantów działających pod przykryciem w Starachowicach. Prokurator nazwał to zdradą. Drugi z oskarżycieli - Krzysztof Zimoński stwierdził, że motywem działania posłów była "ochrona celu partyjnego przed policją, czyli zapewnienie bezprawia". Zimoński zaapelował do sądu by ten wydał wyrok, który przekona społeczeństwo, że w konfrontacji z przestępstwem zwycięża prawo i że karany jest każdy niezależnie od tego jaki urząd, czy stanowisko zajmuje. Kolejna rozprawa 11 stycznia. Mowy końcowe wygłoszą wtedy obrońcy.