Prokuratura Apelacyjna w Lublinie przesłucha Krzysztofa Janika. Zostaną także sprawdzone bilingi rozmów telefonicznych byłego ministra spraw wewnętrznych.
Chodzi o zarzut, jakoby były szef MSWiA ostrzegł przed zatrzymaniem przez policję burmistrza Dębicy. Do zdarzenia miało dojść dwa lata temu, gdy Krzysztof Janik kierował resortem spraw wewnętrznych.
Krzysztof Janik z zadowoleniem przyjął tę informację. Podkreślił, że informacje o przecieku dotarły do niego przez media. Szef klubu SLD nie chciał odpowiedzieć, czy domyśla się, kto mógł donieść o jego domniemanym ostrzeżeniu burmistrza Dębicy.
Zdaniem przewodniczącego SLD Józefa Oleksego, informacja o przecieku, którego autorem ma być Janik, to forma walki politycznej. Oleksy odmówił jednocześnie sprecyzowania, kto jest atakującym. Szef partii podkreślił, że przyjmuje ze spokojem kolejny atak na ludzi SLD.
Kierownictwo SLD spotkało się w Warszawie z działaczami szczebla wojewódzkiego i powiatowego. Józef Oleksy stwierdził, że w strukturach partii jest oczekiwanie na dalsze jej oczyszczanie. Spotkanie uznał za bardzo pożyteczne, gdyż - jak stwierdził - kierownictwo partii poznało nastroje i opinie na niższych szczeblach.