Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura postawiła zarzuty w sprawie zabójstwa gen. Papały

0
Podziel się:

Prokuratura postawiła Ryszardowi B. zarzuty nakłaniania do zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały i współudziału w zabójstwie. O jego aresztowaniu zdecydował w sobotę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia na wniosek prokuratury.

W wypowiedzi dla Informacyjnej Agencji Radiowej szef prokuratury apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta nie chciał ujawnić, czy w tej sprawie aresztowane zostaną następne osoby. Zapewnił jednak, że prokuratura nie poprzestanie na tym etapie postępowania. Zygmunt Kapusta wyraził serdeczne podziękowania za pełny profesjonalizm policjantom i prokuratorom, którzy pracowali dotąd przy tej sprawie. "Dla policji i prokuratury jest sprawą honoru, aby wszystkie okoliczności związane z tym postępowaniem były wyjaśnione bez względu na to, kogo one dotyczą" - podkreślił szef prokuratury apelacyjnej w Warszawie.

Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów postępowania, mówiąc, że mogłoby to bardzo zaszkodzić śledztwu. Nadal objęte tajemnicą - albo nadal nieznane - są motywy zbrodni. "Jest to dopiero początek postępowania, faza stawiania zarzutów, a nie formułowania aktu oskarżenia, a więc początek pracy" - wyjaśnił prokurator Kapusta.

Ryszard B., jeden z groźniejszych przedstawicieli gangu pruszkowskiego, a wcześniej znany biznesmen, od kilku miesięcy był wymieniany jako osoba współodpowiedzialna za śmierć generała Papały. Według nieoficjalnych informacji, Ryszarda B. rozpoznał jeden z najważniejszych świadków - osoba, która widziała go pod blokiem generała na warszawskim Służewcu. Kilka miesięcy temu świadkowi pokazano przez "lustro weneckie" czterech mężczyzn, wśrod których był Ryszard B. Według świadka, ten mężczyzna kilka minut po śmierci Marka Papały uciekał z miejsca zbrodni.

Były komendant główny policji generał Marek Papała zastrzelony został 25 czerwca 1998 roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)