Do napadu - jak wyjaśniał rzecznik Prokuratury Okręgowej, Maciej Kujawski - doszło wcześnie rano we wtorek, około szóstej. Prokurator Kapusta śpieszył się na pociąg do Katowic, gdzie miał zeznawać w śledztwie dotyczącym okoliczności zatrzymania prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
W notatniku były istotne informacje na ten temat, dlatego prokurator Kapusta miał go ze sobą. W trakcie napadu stracił teczkę z notatnikiem, a także inne dokumenty i karty kredytowe.
Śledztwo w sprawie napadu przejęła Prokuratura Okręgowa, ponieważ nie można wykluczyć, że celem napastnika nie był tylko rabunek, ale chodziło o odebranie dowodu ważnego dla prac sejmowej komisji śledczej. Prokurator Maciej Kujawski powiedział, że rozważane są różne wersje co do motywów napadu. Sprawcy dotąd nie ujęto