Wszyscy manifestują swoje niezadowolenie z sytuacji na Śląsku.
Ruch samochodowy w okolicach Urzędu Wojewódzkiego został poważnie utrudniony, bowiem ulicami wokół budynku bardzo wolno poruszają się autobusy komunikacji miejskiej, taksówki i karetki pogotowia. Manifestanci wznoszą hasła skierowane przeciwko rządowi Leszka Millera. Protestowi towarzyszy ogłuszający dźwięk gwizdków, syren i petard. Na schodach Urzędu Wojewódzkiego manifestanci chcą zapalić kilka tysięcy zniczy. Przedstawiciele każdej z branż chcą przedstawić wojewodzie petycję sygnalizującą dramatyczną sytuację regionu i poszczególnych branż.
Manifestacja przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach jest kulminacyjnym momentem prowadzonej od 7 listopada akcji Solidarności pod hasłem "Ogólnopolskie dni protestu".