Papież Jan Paweł Drugi przed wylotem z Polski ma odwiedzic klasztor kamedułów na krakowskich Bielanach oraz opactwo benedyktynów w Tyńcu.
Jan Paweł Drugi będzie po raz pierwszy z wizytą w tym opactwie po wyborze na papieża.
Ojciec Leon Knabit - przeor opactwa w Tyńcu wyraził wielką radość z przyjazdu Ojca Świętego do klasztoru. Benedyktyni zapraszali papieża do klasztoru już dosyć dawno, ale biskup Dziwisz tłumaczył, że nie było możliwe zorganizowanie wizyty z powodu napiętego programu papieskiej pielgrzymki. Ojciec Knabit podkreślił jednak, że choć papież dostaje wiele zaproszeń, jednak o wszystkich pamięta i korzysta z nich, gdy tylko znajdzie czas.
Przeor opactwa w Tyńcu wyznał, że decyzja o wizycie w opactwie mogła wyniknąć bardzo spontanicznie podczas mszy na Błoniach. Wyjaśnił, że stał wówczas koło ołtarza i Ojciec Święty spojrzał na niego.
"Być może to było impulsem... Ojciec święty przypomniał sobie o zaproszeniu i postanowił tu przyjechać" - powiedział ojciec Knabit.
Przeor wyjaśnił, że papież był od młodości bardzo związany z tym klasztorem i od czasów seminarium przyjeżdżał tu na rekolekcje i modlitwy w skupieniu. Podkreślił, że nie wie dokładnie jak będzie wyglądała ta wizyta, bo dowiedział się o niej podczas obiadu. Dlatego też czym prędzej udał się do klasztoru.
Planuje się, że Ojciec Święty wjedzie przez bramę na dziedziniec klasztoru i drzwiami bocznymi - jedynymi, do których nie prowadzą schody - wejdzie do kaplicy Najświętszego Sakramentu. Po modlitwie, Ojciec Święty spotka się z mnichami.
Na trasie dojazdowej do opactwa już teraz zbierają się tłumy wiernych.
