Były wiceprezydent Łodzi z SLD Marek Klimczak i łódzki radny Sojuszu Tomasz Rosłoński zostali zatrzymani przez ABW. Wraz z nimi zatrzymano byłego zastępcę inspektora nadzoru budowlanego Tomasza S.
Politykom zarzuca się przyjęcie 50-ciu tysięcy złotych od biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa - braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów. Tomasz S. miał natomiast wyłudzić od nich 3 tysiące i zażądać miliona złotych.
W tej chwili politycy oraz były zastępca inspektora nadzoru budowlanego są przesłuchiwani przez prokuraturę apelacyjną. Niewykluczone, że jeszcze dziś wieczorem zostaną postawione im zarzuty, a do sądu zostanie skierowany wniosek o areszt. ABW nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie.
Nieoficjalnie mówi się, że pieniądze miały być przeznaczone na kampanię wyborczą byłego prezydenta miasta Krzysztofa Jagiełły. On sam jest zaskoczony zatrzymaniem jego partyjnych kolegów, a całą sprawę nazywa polityczną prowokacją. Szef łodzkiego SLD tłumaczy, że wszyscy którzy chcieli wesprzeć jego kampanię mogli to robić dokonując oficjalnych przelewów na konto wyborcze.