Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przedwyborcze starcie kandydatów PiS i PO na prezydenta Warszawy

0
Podziel się:

Doszło do starcia dwóch kandydatów na prezydenta Warszawy: Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Olechowskiego.
Kaczyński zasugerował, że ludzie związani z kandydatem Platformy Obywatelskiej przyczynili się do przegrania przez niego procesu z Aleksandrem Gudzowatym.

Doszło do starcia dwóch kandydatów na prezydenta Warszawy: Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Olechowskiego.
Kaczyński zasugerował, że ludzie związani z kandydatem Platformy Obywatelskiej przyczynili się do przegrania przez niego procesu z Aleksandrem Gudzowatym. Olechowski jest zaskoczony i zapewnia, że nie ma nic wspólnego ze sprawami sądowymi rywala.
Kilka dni temu Kaczyński przegrał proces z Aleksandrem Gudzowatym o pomówienie. Zapowiedział apelację. Gdyby Kaczyński został wybrany na prezydenta, a jego apelacja została negatywnie rozpatrzona już po wyborach, to musiałby ustąpić ze stanowiska, ponieważ zgodnie z prawem mandat prezydenta traci ważność w momencie, kiedy zostanie on skazany przez sąd za przestępstwo umyślne. Natomiast jeśli wyrok zapadnie przed wyborami, to nie stanowi przeszkody w ubieganiu się o urząd.
Lech Kaczyński uważa, że sąd został użyty to działań politycznych i sugeruje, że stoi za tym jego główny rywal. "Te metody, które dzisiaj w szczególności zastosowali ludzie związani z jednym z kandydatów - w mniejszym stopniu widać to jeżeli chodzi o pana Balickiego, ale jeżeli chodzi o tego głównego mojego kontrkandydata, to w znacznym stopniu są to metody całkowicie niedopuszczalne" - powiedział Kaczyński na konferencji prasowej.
Adwokatem szefa Bartimpexu w tym procesie jest Lech Falandysz, który prowadzi kancelarię prawniczą wspólnie z Robertem Smoktunowiczem, doradcą Andrzeja Olechowskiego. Według Kaczyńskiego sąd uznał go za winnego pomówienia Aleksandra Gudzowatego nie na podstawie jego wypowiedzi, tylko biorąc pod uwagę interpretacje dokonane przez Falandysza.
"Niektóre z tych wypowiedzi w ogóle nie były nawet pośrednią krytyką Bartimpexu a w tym zakresie, w którym moje wypowiedzi były istotnie krytyką Bartimpexu, to ta krytyka została w pełni uzasadniona" - podkreslił Kaczyński.
Andrzej Olechowski oświadczył, ze nie ma nic wspólnego z procesem.
"Teza, że mam cokolwiek wspólnego z kłopotami z prawem pana Kaczyńskiego jest i absurdalna i dla mnie obrażająca" - powiedział Olechowski IAR.
Wyraził tez zdumienie stwierdzeniami byłego ministra sprawiedliwości, które jego zdaniem podważają wiarygodność prawa w Polsce i nie odbiegają od wypowiedzi Andrzeja Leppera.
Andrzej Olechowski powiedział, że jest zbyt wcześnie, by ocenić wpływ wypowiedzi Kaczyńskiego na współpracę PO z PiS. "Gdyby mu tego nie wyperswadowano, gdyby sam nie zmienił zdania to wydaje mi się, ze zacznie sie rodzić jakiś poważny problem" - powiedział kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy. Na pytanie, czy zamierza podjąć kroki prawne wobec rywala Olechowski odparł, że nie jest pieniaczem, ale gdyby coś jeszcze doszło, to tak zrobi.
Lech Kaczyński oświadczył, że nie da się usunąć z walki o prezydenturę stolicy i jest przekonany, że sąd uzna jego apelację.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)