Przewodniczący sejmowej komisji śledczej Tomasz Nałęcz z Unii Pracy zwrócił się do posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, aby reprezentował on komisję podczas dodatkowych czynności prokuratury badającej aferę Rywina.
Tomasz Nałęcz wyjaśnił, że decyzję podjął zgodnie z ustawą o komisji śledczej. Ustawa mówi bowiem, że w zleconych prokuraturze czynnościach może uczestniczyć przewodniczący komisji, lub upoważniony przez niego członek komisji. "Zwróciłem się do posła Ziobro, aby uczestniczył w pracach prokuratury, bo sam nie mogę" - powiedział. Tomasz Nałęcz.
Tomasz Nałęcz podkreślił, że Zbigniew Ziobro ma uprawnienia prokuratorskie i mógłby dużo wnieść do prac prowadzonych przez prokuraturę. Poza tym - mówił przewodniczący komisji śledczej - poseł miał najwięcej zastrzeżeń do prowadzonego śledztwa, a uczestnicząc w nim z ramienia komisji mógłby rozwiać swoje wątpliwości.
Wczoraj Zbigniew Ziobro rozważał wycofanie się z prac komisji , gdy zdecydowała ona, że dodatkowe czynności śledcze obejmą tylko Lwa Rywina, czyli że nie będą dotyczyć innych osób wymienionych w śledztwie, między innymi premiera Leszka Millera i presesa Telewizji Publicznej Robera Kwiatkowskiego.