Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przyszłoroczny deficyt budżetu może przekroczyć 3,9 proc. PKB

0
Podziel się:

Doradca prezydenta do spraw ekonomicznych Marek Belka powiedział w sobotę, że deficyt budżetu w 2002 roku może przekroczyć 3,9 proc. PKB

, jakie ma osiągnąć w tym roku po nowelizacji, co nie skłoni RPP do obniżania stóp procentowych.

'Z sygnałów, jakie do mnie dochodzą z Ministerstwa Finansów wynika, że resort konstruując przyszłoroczny budżet zakłada, że deficyt będzie jeszcze większy niż 3,9 proc. PKB zakładane na ten rok' - powiedział Belka, który jest kandydatem numer jeden na ministra finansów, jeśli SLD wygra wrześniowe wybory.

Minister finansów Jarosław Bauc, który przygotowuje założenia do budżetu na przyszły rok powiedział niedawno, że rozmawia o przyszłorocznym budżecie z Belką.

Przed rewizją budżetu, uchwaloną niedawno przez Sejm, deficyt miał wynieść 20,5 mld zł, czyli około 2,9 proc. PKB, jednak spowolnienie wzrostu PKB i silniejszy od przewidywanego spadek inflacji skłoniły rząd do zwiększenia deficytu do 29,1 mld zł.

Belka powiedział na konferencji Instytutu Gospodarki i Społeczeństwa, poświęconej budżetowi, że rosnący poziom deficytu budżetowego nie skłoni jego zdaniem Rady Polityki Pieniężnej do obniżki stóp, ale że oczekuje raczej ich podwyższenia.

'Jeśli taki będzie deficyt, to rada będzie skłonna podwyższyć stopy, a przynajmniej utrzymać je, niż obniżać' - powiedział.

Belka dodał, że budżet w przyszłym roku musi być realistyczny, a nowy rząd wraz z budżetem powinien przedstawić plan finansów publicznych na kolejne lata, który omówi z RPP.

'Nowy rząd powinien się porozumieć z NBP, bo bez tego nie będzie żadnych szans na uruchomienie impulsów rozwojowych' - powiedział.

Tymczasem na tym samym spotkaniu czołowy polityk SLD i jeden z kandydatów na ministra finansów Marek Borowski powiedział, że priorytetem SLD jest wzrost gospodarczy, a przez to zmniejszenie bezrobocia i skrytykował utrzymanie przez RPP średniookresowego celu inflacyjnego poniżej 4 proc. w 2003 roku.

'Zmartwił mnie prezes NBP (Leszek) Balcerowicz, który powiedział, że średniookresowy cel inflacyjny Rady jest nadal aktualny' - powiedział Borowski.

Dodał, iż trzeba rozpocząć dyskusję, co do celowości utrzymywania założonego przez RPP średniookresowego celu inflacyjnego i powołując się na badania ekonomistów powiedział, że celem realistycznym dla gospodarek rozwijających się, jak polska, jest inflacja 6-7 proc. Borowski powiedział, że SLD, które według sondaży może we wrześniu uzyskać ponad połowę miejsc w Sejmie, planuje przedstawić plan finansów publicznych na kilka lat, który zostanie przedłożony RPP.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)