Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Publicyści oceniają propozycje Leszka Millera

0
Podziel się:

Komentatorzy zgodnie przyznają, że premier Leszek Miller, przedstawiając dziś swoje propozycje zmian, chce wykorzystać dobry wynik unijnego referendum. Wśród komentatorów nie ma jednak zgody, czy Leszek Miller dotrwa do 2005 roku na stanowisku premiera.

Na posiedzeniu Rady Krajowej SLD szef rządu zaproponował, by wybory parlamentarne odbyły się w 2005 roku, a nie - jak proponował wcześniej - w przyszłym roku. Zapowiedział także, że SLD przejdzie do ofensywy politycznej. Dodał, że nie będzie szukał partnerów koalicyjnych pośród partii opozycyjnych. Mówił też o wartościach lewicowych. W tym miejscu wspomniał o zbyt rygorystycznej, jego zdaniem, ustawie antyaborcyjnej.

Janina Paradowska z tygodnika Poltyka uważa, że po wygranym referendum Leszek Miller chce przejąć inicjatywę i nie chce dopuścić do tego, by to prezydent ją przejął. "Próbuje ostatniej szansy, którą dał mu los, żeby odbić się od niskich notowań i umocnić pozycję Sojuszu, swoją własną i rządu" - dodała Janina Paradowska.

Według niej bardzo trudno będzie jednak SLD utrzymać się u władzy do 2005 roku.

Natomiast Bronisław Wildstein z Rzeczpospolitej uważa, że istnieje takie prawdopodobieństwo, że Leszek Miller dotrwa do następnych wyborów parlamentarnych. "Ale to nie znaczy, że to będzie dotrwanie z korzyścią zarówno dla jego partii jak i dla Polski. Tutaj raczej czarno to widzę" - powiedział Bronisław Wildstein.

Publicysta lewicowego tygodnika "Przegląd" Robert Walenciak powiedział, że zaskoczyły go propozycje Leszka Millera dotyczące podatku liniowego. "Takie słowa nie przystoją" - powiedział publicysta Przeglądu. Podkreślił, że wprowadzenie podatku liniowego zwiększy obciążenia podatkowe ludzi najbiedniejszych.

Robert Walenciak uważa też, że wypowiedź Leszka Millera o zbyt rygorystycznych przepisach antyaborcyjnych jest tylko - jak to określił - hasłowa, bo SLD nie jest w stanie przeforsować w Sejmie zliberalizowanej ustawy.

Natomiast Janina Paradowska uważa, że Leszek Miller, kwestionując obecną ustawę aborcyjną, chce uspokoić sytuację wewnątrz SLD. "Premier chce mieć spokój na Kongresie i oczyścić przedpole" - dodała Janina Paradowska.

Kongres Sojuszu ma się odbyć pod koniec czerwca.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)