- Do końca sierpnia można będzie uczestniczyć w projekcjach tych filmów z lat 50., 60. i 70. i zobaczyć fikcyjną salę amatorskiego klubu filmowego.
Wystawę wymyślili londyńscy artyści: pochodząca z Polski Marysia Lewandowska i Anglik Neil Cummings (czyt. Nil Camings). Przez dwa lata jeździli po Polsce i odnajdywali te amatorskie taśmy upchnięte w kanapach, na strychach, zapomniane nawet przez ich autorów.
Twórcami tych około trzystu zebranych filmów filmów byli często robotnicy. "To byli pasjonaci, którzy - jak bohater "Amatora" Kieślowskiego - w czasie wolnym brali do ręki kamerę. Na taśmie filmowej rejestrowali rzeczywistość, opowiadali o swojej pracy, ale także o swoich pragnieniach, które tę rzeczywistość przekraczały" - mówi Marysia Lewandowska. I dodaje, że w czasach komercjalizacji, ta bezinteresowna, niezależna postawa może kogoś zainspiruje.
Lewandowska i Cummings chcą przy pomocy Centrum Sztuki Współczesnej stworzyć archiwum filmu amatorskiego w Polsce. Pomysłodawcy liczą, że to archiwum będzie zawierało około tysiąca filmów amatorskich i będzie bezcennym materiałem dla historyków zajmujących się Europą, a także - dla profesjonalnych twórców filmów dokumentalnych.
Twórcy amatorzy, którzy chcieliby przekazać swe filmy do archiwum są proszeni o kontakt z Centrum Sztuki Współczesnej na Zamku Ujazdowskim. Tel. w Warszawie 628-12-71 wew.125 - kurator wystawy Łukasz Ronduda.
A wystawę "Entuzjaści", która jest początkiem tego archiwum można oglądąć od dziś do 29 sierpnia.