Lasy Państwowe jako właściciel terenu najwyraźniej jednak tolerują ten proceder, gdyż zwolniły swojego pracownika, który chciał walczyć z tym bezprawiem - donosi gazeta.
Pełniąca obowiązki szefa Nadleśnictwa Chojnów Barbara Sikora powiadomiła swojego przełożonego o nielegalnej budowie hotelu na Uroczysku w Parku Krajobrazowym przez Jerzy Karwowskiego - właściciela firmy Domget, zajmującej się turystyką i gastronomią. Wkrótce potem została zwolniona. Barbara Sikora wyjaśniła gazecie, że pan Karwowoski budując nielegalny hotel zniszczył drzewostan. "Częściowo zasypano wąwóz, runo leśne i podszycie zostało kompletnie zniszczone, zasypane odpadami budowlanymi i zwałami piachu" - opowiadała pani leśnik. Zdaniem Sikory naruszono art. 54 Ustawy o ochronie przyrody mówiący, że "kto niszczy, poważnie uszkadza lub istotnie zmniejsza wartość przyrodniczą chronionego terenu ....", podlega karze więzienia do lat dwóch albo grzywny.
To nie koniec dewastowania Parku Krajobrazowego tolerowanego przez Lasy Państwowe - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Sąsiad pana Karwowskiego, także biznesmen Piotr Nurowski zamierza na wydziarżawonym terenie zburzyć zabytkową gajówkę. Na jej miejscu chce zbudować, jak to okreslił " komplementarny suplement " na cztery-sześć pokoi, taki minihotelik dla najbardziej ekskluzywnych gości imprez swojego sąsiada. Barbara Sikora sprzeciwiła się wydzierżawieniu gajówki Nurowskiemu. Mimo to jej szef nadleśniczy Domagała dał zgodę na dzierżawę.
Więcej o samowoli i dewastacji chronionych obszarów leśnych w Konstancinie w artykule Jerzego Jachowicza pod tytulem "Uroczysko traci urok".
"Gazeta Wyborcza"/Piotrowska/Chod.
