Projekt jest w tej chwili w konsultacjach międzyresortowych.
Gazeta pisze, że rząd proponuje zalegalizowanie dwóch rodzajów automatów do gry - wideoloterii i automatów o niskich wygranych - które będą mogły stać w barach, na dworcach, w restauracjach, kawiarniach oraz na stacjach benzynowych. Teraz automaty te mogą jedynie stać w salonach gier.
Wideoloterie to automaty połączone w sieć komputerową, mozna na nich grac w kilka gier. Monopol na wideoloterie będzie miało państwo. Gazeta pisze, że resort finansów spodziewa się, iż budżet państwa zarobi na nowych rodzajach hazardu, ale nie podejmuje się podliczyć ile, bo nie wie, jakie będzie zainteresowanie firm tego typu działalnością.
Ale nie byłby to koniec zmian. Ministerstwo finansów chce skreślić poprawkę wprowadzoną w poprzedniej kadencji Sejmu, zabraniającą Totalizatorowi zajmowania się czymkolwiek poza grami losowymi.
Zmiana oznaczała, że do 2003 roku Totalizator musi sprzedać udziały w służewieckich Torach Wyścigów Konnych. Jeden z posłów SLD, który był wśród gorących zwolenników wprowadzenia tych ograniczeń w poprzedniej kadencji, powiedział Gazecie poproszony o komentarz do projektu, że to "śliski temat".
O kulisach projektu - można przeczytać w artykule "Pluszaki w służbie fiskusa" w sekcji gospodarczej Gazety Wyborczej.
GW/mg/d.nyg
