Rządy Leppera i jego towarzyszy broni z Ligi Polskich Rodzin oznaczają katastrofę - zmianę orientacji w polityce zagranicznej, kompromitację międzynarodową, załamanie podstaw ustrojowych, a zapewne i ograniczenie suwerenności - pisze redaktor naczelny "Gazety Polskiej", którego artykuł cytuje "Gazeta Wyborcza".
Samoobrona nieodparcie wystawia na pokusę, żeby nią grać, żeby ją wykorzystywać przeciw rywalom. Nie należy ulegać tej pokusie. Nie warto posługiwać się Lepperem oraz jego najbliższymi towarzyszami broni z Ligi Polskich Rodzin w rozgrywkach przeciwko politycznym przeciwnikom. Gdy Hitler szykował się do przejęcia władzy, komuniści liczyli na to, że on załatwi socjaldemokratów, a prawica cieszyła się, że komuniści dostaną lanie. Przeliczyli się i jedni, i drudzy - pisał w "Gazecie Polskiej" Piotr Wierzbicki. 29 listopada Andrzej Lepper wygłosił mowę sejmową, która wstrząsnęła Polską. To była wielka mowa sejmowa, bo na te czterdzieści minut zapracowała solidarnie cała niemal elita tego narodu, cała niemal klasa polityczna dzisiejszej Polski, włącznie z Wałęsą, Buzkiem i Tomaszewskim - napisał Wierzbicki. Jeśli Lepper zagraża Polsce, to dlatego, że ta skrajna demagogia i to chamstwo są w tym wypadku narzędziami w rękach człowieka, który za główną zasadę działania i główny punkt jawnie głoszonego programu przyjął
łamanie prawa. A taki punkt programu w rękach człowieka, który stoi na czele wielkiego ugrupowania, oznaczać może perspektywę rozruchów, buntu, zamachu stanu i zepchnięcia kraju w odmęty ciemnej dyktatury. To, co mówi, i to, co robi Andrzej Lepper, układa się w bardzo starannie przez kogoś pomyślany i obliczony na bardzo odległe cele polityczne plan. Ten Lepperowski plan starannie przez kogoś pomyślany to nie jest polski plan.
Artykuł Piotra Wierzbickiego, pod tytułem "Fatalna pokusa" można przeczytać w "Gazecie Wyborczej".
gazeta wyborcza/ makowska/Skw.
