"Trudno powiedzieć, czy wróci do szkoły. Jeśli nadal będzie chorował lub odejdzie na urlop, katechezę będzie prowadził wikary" - tłumaczy nieobecność proboszcza w szkole Aleksander Kosior, dyrektor Zespołu Szkół w Tylawie.
Dyrektor Kosior nie mówi jednak, że ksiądz został odsunięty, tylko, że "zaniemógł". Nie chce powiedzieć, na co cierpi ksiądz i do kiedy ma zwolnienie. Nie komentuje też tego, że mimo zwolnienia kapłan nadal odprawia msze.
Śledztwo przeciwko proboszczowi zostało rozpoczęte w czerwcu. W listopadzie Prokuratura Rejonowa w Krośnie jednak umorzyła sprawę, bo nie dopatrzyła się czynów zabronionych w tym, że ksiądz całuje dzieci, przytula, dotyka, nocuje na plebanii, gdzie je kąpie.
Tę decyzję zakwestionowała prokuratura okręgowa. Uznała, że decyzja była przedwczesna i nie poprzedzona wyjaśnieniem wszystkich istotnych okoliczności. Teraz postępowanie prowadzi prokuratura w Jaśle. Jeszcze nie podjęła żadnych decyzji. Jak powiedział Gazecie Wyborczej Andrzej Gadzała, szef jasielskiej prokuratury, tworzony jest szerszy plan czynności, przewidzianych w kodeksie postępowania karnego, który niebawem prokuratura zacznie realizować.
Gazeta Wyborcza-internet /Kalinowski/em
