Trzy czwarte Polaków uważa, że zachowanie Andrzeja Leppera w Sejmie świadczy o upadku obyczajów w polskim Sejmie - pisze "Gazeta Wyborcza", publikując wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badań Opinii Społecznej.
CBOS zapytał Polaków, czy ich zdaniem "wygłaszanie słów obrażających i zniesławiających inne osoby z trybuny sejmowej" świadczy o upadku obyczajów w polskim Sejmie. 73 procent odparło, że tak, 14 procent - że nie, a 13 procent nie ma zdania.
Najbardziej zdecydowani są w tej sprawie sympatycy Platformy Obywatelskiej - aż 87 procent z nich mówi o upadku obyczajów. Podobne zdanie ma większość, bo 81 procent zwolenników SLD oraz Prawa i Sprawiedliwości. Wśród ludowców nieco mniej, bo 70 procent krytykuje zachowanie Leppera, a 19 procent ocenia, że wcale nie świadczy ono o upadku sejmowych obyczajów. Najbardziej przychylni Lepperowi są jego sympatycy, 43 procent oceniło jego zachowanie negatywnie, a 41 procent pozytywnie.
60 procent badanych uznało za słuszną decyzję o odebraniu Lepperowi immunitetu. Za niesłuszną - 27 procent.
W listopadzie ubiegłego roku podczas wystąpienia sejmowego Andrzej Lepper zarzucił dwóm politykom SLD i trzem Platformy Obywatelskiej, że przyjmowali łapówki od biznesmenów i gangsterów. Lider Samoobrony znieważył też ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza.
iar/Wyborcza/przybylik/ab
