Gazeta Wyborcza ostrzega, że lada moment Polska może spaść do grupy maruderów, których Unia Europejska nie przyjmie w pierwszej grupie.
Dziennik przypomina, że w grudniu powinniśmy właściwie zakończyć rokowania o wejściu do Unii Europejskiej. Tymczasem przez prawie dwa miesiące hiszpańskiego przewodnictwa w Unii zdarzyło się niewiele. Bruksela czeka na dokumenty, Warszawa ich nie wysyła. Hiszpanie zrezygnowali już z zarezerwowanej dla Polski sesji negocjacyjnej w lutym, bo nie było nad czym dyskutować. Zdaniem Gazety Wyborczej oznacza to , że zapowiadane przez rząd Millera przyśpieszenie stoi pod znakiem zapytania.
Dziennikarze Gazety przeprowadzili drobiazgowe śledztwo, by sprawdzić realność obietnic premiera, który jeszcze wczoraj twierdził, że zamknie do czerwca sześć kolejnych rozdziałów. Informatorzy Gazety Wyborczej w Warszawie i Brukseli - bez wyjątku kibice polskiej sprawy - twierdzą, że ambitny plan rządu jest poważnie zagrożony. Z nieoficjalnych informacji Gazety wynika, że z deklarowanych sześciu rozdziałów mamy szanse na zamknięcie dwóch, z dwoma innymi może się udać, a z dwoma raczej nie.
Więcej na ten temat W Gazecie Wyborczej.
IAR/Gazeta Wyborcza/łut/trela
