Zniesiony zostaje też zakaz importu aut z silnikami dwusuwowymi, takich jak stare trabanty i wartburgi. Komentator dziennika Andrzej Kublik pisze, że obecny rząd najwidoczniej uznał, iż Polaków nie stać na nowe samochody. W efekcie czeka nas zalew zdezelowanych pojazdów z niemieckich złomowisk i innych rupieci, których na Zachodzie chcą się pozbyć jak najszybciej i jak najtaniej, bo niszczą przyrodę i stwarzają zagrożenie na drogach. Te wraki dobiją też krajowe fabryki samochodów.
"A przecież - podkreśla Kublik - można było wprowadzić do naszego prawa pakiet przepisów motoryzacyjnych obowiązujących od dawna w krajach Unii Europejskiej. Wspierają one postęp techniczny w imię bezpieczeństwa ludzi i ochrony środowiska". .
iar/smogo/dyd