Z najnowszych badań wynika, że w rozwoju elektronicznych usług publicznych pozostajemy daleko za Unią Europejską. Poziom usług elektronicznych w Polsce nie osiągnął nawet pierwszego poziomu informowania i wynosi niecałe 19 procent - pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik tłumaczy, że - według unijnego, czteropoziomowego rozwoju elektronicznych usług publicznych - pierwszy wskaźnik na poziomie 25 procent oznacza, że w serwisie moża zdobyć tylko informacje zamieszczone na stronie czy też w odsyłaczach. Średnia w Unii wynosi ponad 45 procent - pisze "Gazeta Wyborcza". Niekwestionowanym unijnym liderem jest Irlandia, która osiągnęła poziom ponad 68 procent. Znamienne jest tu porównanie poziomu usług pośrednictwa pracy krajów Unii Europejskiej i Polski. W Irlandii za pośrednictwem internetu można przejść niemal cały proces rekrutacyjny, a także odbywać dłuższe szkolenia, które pozwalają na zmianę czy też poprawę kwalifikacji. Elektroniczne pośrednictwo pracy to najbardziej rozwinięta usługa w Unii - jej jakość osiąga
tu średni poziom aż 81 procent, w Polsce zaledwie 27 procent - pisze "Gazeta Wyborcza".
Nieco lepiej przedstawia się poziom elektronicznych usług oferowanych firmom: w Polsce to ponad 25 procent, a średnia w Unii - 50 procent. Więcej o wynikach najnowszych badań rozwoju elekronicznych usług publicznych w Polsce w artykule "Gazety Wyborczej" pod tytułem "Polskie państwo wcale nie do usług".
"Gazeta Wyborcza"/Piotrowska/em
