"Z trzema hektarami, dwoma krowami i koniem nie możesz konkurować z gospodarstwami w Unii" - mówi Fischler, który uważa jednak, że rolnik z 20-ma hektarami, produkujący zboże i ziemniaki, będzie konkurencyjny. "Kiedy rozmawiam z polskimi młodymi rolnikami, napawa mnie to nadzieją"- dodaje komisarz. "Oni są ambitni, chcą konkurować i mają w pewnych sektorach wielkie szanse" - mówi unijny komisarz.
"Nie radziłbym nikomu kupowac ziemi z myślą, ze zarobi w przyszłości na spekulacji lub z tytułu dopłat bezpośrednich do produkcji rolnej" - ostrzega komisarz. "W przyszłości każdy farmer musi wykazać, że zarządza ziemią w odpowiedni sposób. Ktoś, kto kupił ziemię albo ja wydzierżawił, ale nic na niej nie uprawia, nie dostanie od Unii ani grosza". Frantz Fischler podkreśla, że kraje kandydujące do Unii muszą zrestrukturyzować rolnictwo niezależnie od tego, czy wejdą do niej, czy nie. Cały wywiad z Frantzem Fischlerem - w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza" 28 02/Siekaj/gaj