Przed świętami Sejm uchwalił ustawę porządkującą, która wprowadza zmiany do 12 innych ustaw. Do Prawa energetycznego posłowie dołączyli przepis mówiący, że "zmiany opłat za ciepło dostarczane odbiorcom nie mogą następować częściej niż raz na 12 miesięcy". Właśnie ten przepis może spowodować ograniczenia dostaw energii cieplnej.
Prezes Izby Gospodarczej "Ciepłownictwo Polskie" Jacek Szymczak wyjaśnia w gazecie, że zgodnie z ustawą Prawo energetyczne, "opłata" to iloczyn ilości pobieranego ciepła oraz jego ceny, którą zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Zatem, jeżeli opłata za ciepło ma się nie zmienić, nie mogą się zmieniać ani jego cena, ani zużycie. "Ciepłownie, chcąc pozostać w zgodzie z nowymi przepisami będą musiały ograniczać dostawy energii" - twierdzi Szymczak.
Nie wiadomo jakie będą dalsze losy fatalnego błędu. Ustawę może zawetować prezydent. Razem z błędnym przepisem przepadną wtedy też sensowne poprawki. Być może sprawa trafi - tak jak chce prezes Jacek Szymczak - do Trybunału Konstytucyjnego.
IAR/gazeta.wyborcza/pp/sawicka