Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" 2 - Chattab - reportaż

0
Podziel się:

W propagandzie Kremla postać arabskiego partyzanta Chattaba stała się uosobieniem wszelkiego zła. Jeśli rzeczywiście zginął, a wojna na Kaukazie będzie trwała nadal, Rosjanom trudno będzie będzie tłumaczyć wojskowe niepowodzenia koniecznością walki z terroryzmem - komentuje w "Gazecie Wyborczej" Wojciech Jagielski.

Komentator opisuje na łamach dziennika losy tego arabskiego partyzanta świętej wojny.
Wojciech Jagielski zwraca uwagę, że dla rosyjskich władz usiłujących od prawie dziesięciu już lat bezskutecznie stłumić powstanie Czeczenów, którym zamarzyła się niepodległość, obecność wśród rebeliantów arabskiego ochotnika Chattaba i jego towarzyszy okazała się podarunkiem losu.
Dzięki niemu Moskwa -pisze Jagielski- potępiana od lat za brutalne łamanie w Czeczenii wszelkich możliwych praw człowieka, mogła ripostować, że na Kaukazie walczy na jednym z frontów wypowiedzianej przez Amerykanów globalnej batalii przeciw światowemu terroryzmowi.
Komentator "Wyborczej" zaznacza, że Rosjanie, wykorzystując postać Chattaba na potrzeby propagandy, sprawili, że stał się mitycznym niemal uosobieniem wszelkiego zła.
Jeśli rzeczywiście zginął, a wojna na Kaukazie będzie trwała nadal, trudniej będzie tłumaczyć Rosji wojskowe niepowodzenia, a przede wszystkim kolejne pacyfikacje, rabunki, gwałty i masakry koniecznością walki z terroryzmem - pisze w "Gazecie" Wojciech Jagielski.

iar/GW/miszcz/ab

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)