Według Halla, nie wiadomo dziś, czy gdyby nie wprowadzenie stanu wojennego, Polska przeżyłaby radziecką interwencję zbrojną choć - jego zdaniem - mogłoby się tak stać. "Z całą pewnością można za to stwierdzić - pisze Hall - że od sierpnia 1980 do grudnia 1981 władze nie podjęły żadnej poważnej próby porozumienia z Solidarnością na partnerskich warunkach".
Aleksander Hall pisze, że porozumienie Solidarności z władzą zapewne popierałby Lech Wałęsa i wiele czołowych postaci związku, sprzyjałby mu również Kościół. Ryzyko nie zostało jednak podjęte, bo - według Halla - ekipa rządząca pozostała wierna logice politycznej obowiązującej w realnym socjalizmie, nie było również miejsca na przeciwstawienie się - razem z Solidarnością - radzieckiej presji.
"Ten grzech zaniechania najpoważniej obciąża polityczne konto ekipy Jaruzelskiego z tamtych lat" - pisze Aleksander Hall w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza" 15-16.12/Skrzypczak/trela