Publicysta dziennika zauważa, że biskupi zbliżali się do Europy ostrożnie. Kilkakrotne podróże do Brukseli rozwiewały stopniowo ich niepokoje. Zdaniem komentatora Gazety, to dobrze, że nie wszyscy z nich stali się od razu euroentuzjastami. Biskupi podzielają obawy wiernych i chcą im towarzyszyć w tej drodze. Najważniejsze, że uznali ją za jedyną dla nas wszystkich. Że rozumieją starania władz państwowych, samorządów, organizacji pozarządowych.
Gazeta podkreśla, że być może właśnie teraz - gdy wiemy, jak trudne bywają negocjacje z UE i im bliżej jesteśmy Europy - tym bardziej potrzeba nam nie tyle euroentuzjazmu, co eurorozsądku. Wejście do Unii nie rozwiąże wszystkich problemów, ten czas potrzebuje eurorealistów. Tę postawę widać w deklaracji biskupów. Jest ona bliska wielu Polakom i dlatego ten głos za wejściem do Unii tak przekonuje - czytamy w komentarzu Gazety Wyborczej.
mg/gaj