Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" o łódzkim pogotowiu

0
Podziel się:

Niezauważalnie śliski etycznie interes przerodził się w horror - pisze o skandalu w łódzkim pogotowiu Elżbieta Cichocka w komentarzu w "Gazecie Wyborczej"
Na pytanie jak mogło dojść do takiej zbrodni Cichocka odpowiada, iż pewnie dlatego, że klimat wokół tego procederu był sprzyjający. Jej zdaniem, taki klimat jest wtedy, gdy - owszem - widzimy zło, potępiamy je, ale tylko ogólnie.

Niezauważalnie śliski etycznie interes przerodził się w horror - pisze o skandalu w łódzkim pogotowiu Elżbieta Cichocka w komentarzu w "Gazecie Wyborczej"
Na pytanie jak mogło dojść do takiej zbrodni Cichocka odpowiada, iż pewnie dlatego, że klimat wokół tego procederu był sprzyjający. Jej zdaniem, taki klimat jest wtedy, gdy - owszem - widzimy zło, potępiamy je, ale tylko ogólnie. Tylko jako zasadę. Natomiast - pisze dalej - dla siebie, rodziny znajdujemy okoliczności łagodzące. I zło przestaje być złem, czarne staje się tylko lekko szare. Dlatego, według komentatorki "Gazety Wyborczej", przymykamy oko, pobłażamy, tolerujemy i nie chcemy się mieszać. Zdaniem Cichockiej łódzka sprawa pokazuje ostateczne konsekwencje takiego myślenia.
W każdym środowisku - pisze Cichocka - tworzą się niepisane normy zachowań złych, ale tolerowanych. W każdym środowisku funkcjonuje dyżurny zestaw okoliczności łagodzących, usprawiedliwiających drobne i większe przewinienia. Jeśli dalej będziemy je tolerować - pointuje autorka - możemy się niedługo wzajemnie zabijać dla pieniędzy.

GW/gut/pul

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)