Halina G. stwierdziła, że była kimś w rodzaju pracownika Jeremiasza B. "Baraniny" i wykonywała jego polecenia. Zaraz jednak dodała, że śmierć Jacka Dębskiego była dla niej zaskoczeniem. "Gdybym wiedziała, że Dębski zostanie zastrzelony, to nie wyprowdziłabym go przed restaurację" - powiedziała oskarżona.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.