Mimo, że jeszcze w ubiegłym tygodniu niemieckie władze oficjalnie dystansowały się wobec inicjatywy Związku Wypędzonych, projekt rezolucji trafi pod obrady Bundestagu. Inicjatywa ma szanse powodzenia, bowiem, jak twierdzą Niemcy, polskie władze są jej przychylne. O projekcie pozytywnie wypowiadają się niektórzy wrocławscy politycy, ale władze miasta nie wydały jeszcze w tej sprawie żadnego oświadczenia - zaznacza "Nasz Dziennik". Dodaje, że również rząd nie wypowiedział się w tej kwestii.
Centrum - według projektu Związku Wypędzonych - miałby dokumentować przesiedlenia ludności niemieckiej z polskich Ziem Odzyskanych po II wojnie światowej - przypomina "Nasz Dziennik". Szefowa Związku Wypędzonych Erika Steinbach zdecydowanie opowiada się za stworzeniem placówki w Berlinie. Niemieccy deputowani nie są zgodni co do lokalizacji centrum.
Tymczasem wielu polityków i historyków zarówno w Polsce jak i w Niemczech obawia się, że centrum wypędzonych mogłoby być wykorzystywane do wysuwania wobec Polski i innych krajów środkowoeuropejskich roszczeń majątkowych - pisze "Nasz Dziennik". "Inicjatywa Steinbach skazana jest na niepowodzenie, ponieważ eksponuje zbyt mocno niemieckie oifary wypędzeń" - konkluduje gazeta cytując wypowiedzi niemieckich historyków.
"Nasz dziennik"/Piotrowska/buch