W reklamie mówi się, że połączenie ma przyspieszać "dodatkowa siła robocza". W tym momencie na ekranie pojawia się wielka tekturowa paczka. Wśród wytrząsanych z niej styropianowych kulek jest trzech mężczyzn, określonych jako Polacy. Jak pisze "Nasz Dziennik", są brudni, zarośnięci, wyglądają głupawo, a jeden z nich trzyma widły. Mężczyźni rozglądają się pytając: "Gdzie jesteśmy?", a wówczas duńscy pracownicy firmy wypychają ich za drzwi.
Reklama oburzyła mieszkających w Danii Polaków, którzy wysłali listy protestacyjne do szwedzkiego koncernu. Jego przedstawiciele odpowiedzieli jednak, że koncernowi chodziło o to, aby reklamować swe produkty z uśmiechem, a pokazani w filmie robotnicy mogliby pochodzić z jakiegokolwiek innego kraju. Działacz Ligi Polskich Rodzin z Poznania Artur Kośmider rozważa złożenie w tej sprawie doniesienia do prokuratury - informuje "Nasz Diennik".
IAR/"Nasz Dziennik"/Siekaj/dabr