Torturowanie więźniów w Iraku i Afganistanie odbywało się za zgodą sekretarza obrony Donalda Rumsfelda - twierdzi prestiżowy nowojorski tygodnik "New Yorker".
"Zatrzymujcie wszystkich podejrzanych i róbcie z nimi, co chcecie, aby uzyskać potrzebne informacje" - tak zgodnie z artykułem opublikowanym w tygodniku New Yorker, miały brzmieć wytyczne amerykańskiego sekretarza obrony Donalda Rumsfelda, dotyczace postępowania z więźniami zarówno w Iraku jak i w Afganistanie.
O zezwoleniu na stosowanie tortur miał wiedzieć prezydent Bush i jego najbliżsi współpracownicy.
"New Yorker" twierdzi, że kilku przedstawicieli Pentagonu, obawiając się łamania Konwencji Genewskiej zabraniającej stosowania torturjuż, w ubieglym roku kontaktowalo się z czołowymi amerykańskimi prawnikami. Autorzy artykułu, powołując się na informacje wojskowych służb specjalnych, twierdzą, że jest to początek skandalu.
57 procent Amerykanów żąda dymisji Donalda Rumsfelda. Tyle samo nie akceptuje polityki prezydenta Busha wobec Iraku.