"Newsweek" wyjaśnia, że policjanci brali udział w organizowaniu fikcyjnych stłuczek i kraks. Ich rola polegała na poświadczaniu sfinowanych wypadków drogowych w protokołach policyjnych. Za każdy z nich firmy ubezpieczeniowe wypłacały od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Tygodnik pisze, że tym sposobem przestępcom udało się wyłudzić od towarzystw ubezpieczeniowych ponad 5 milionów złotych.
W sumie, dla całego gangu pracowało około 100 osób. Tygodnik pisze, że w interesie brali udział importerzy i handlarze samochodów, właściciele warsztatów blacharskich i rzeczoznawcy towarzystw ubezpieczeniowych. ...oraz właśnie funkcjonariusze drogówki.
"Newsweek" pisze, że wśród 40 policjantów, na ławie oskarżonych zasiądzie miedzy innymi komendant powiatowy z Pabianic i jego zastępca.
"Newsweek"/MagM/dabr