Sąd uznał, że twierdzenia posła, iż jest za biedny, aby
zapłacić grzywnę, są pozbawione podstaw, skoro z poselskich dochodów ma 10 tysięcy złotych miesięcznie.
Półtora roku temu w Krakowie Bronisław Cieślak wjechał pod prąd w jednokierunkową ulicę. Nie zatrzymał się na wezwanie policji. Kiedy policjanci w końcu wylegitymowali posła i wyczuli alkohol, Bronisław Cieślak zasłaniając się imunitetem odmówił dmuchania w alkomat. Dlatego przed sądem nie można mu było udowodnić jazdy po pijanemu. Sąd grodzki skazał go za wykroczenia drogowe. Dzisiaj sąd okręgowy podtrzymał wyrok, obciążając posła kosztami odwołania w wysokości 50 złotych.