Zeszłoroczny deficyt w handlu z Rosją wyniósł prawdopodobnie około 3-ech milionów 700 tysięcy dolarów - pisze "Prawo i Gospodarka". Osiągnął więc rekordowy poziom z roku 2000-go.
Gazeta przypomina, że w pierwszych latach polskiej transformacji Rosja należała do największych odbiorców polskich towarów. Eksport załamał się na skutek kryzysu w Rosji w 1998-ym roku i do dziś nie zdołał wrócić do poprzedniego poziomu. Dziś jego wartość jest o 60 procent mniejsza, niż w roku 1997-ym. Jednocześnie szybko rośnie polski import z Rosji. W 1992-gim roku sprowadzaliśmy stamtąd na przykład jedną trzecią importowanej ropy naftowej, a obecnie aż 90 procent, czyli więcej, niż w czasach Związku Radzieckiego. Polskie inwestycje w Rosji są śladowe, podczas gdy Rosjanie ulokowali u nas ponad miliard 200 milionów dolarów. We współpracy przeszkadza między innymi brak umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji - czytamy w "Prawie i Gospodarce".
"Prawo i Gospodarka" 15 01/Siekaj/pul
