Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Prawo i Gospodarka" o funduszach emerytalnych

0
Podziel się:

Decyzja ministrów finansów krajów Unii Europejskiej o zasadach inwestowania zagranicznego funduszy emerytalnych idzie w sukurs wszystkim tym, którzy uważają, że działające w Polsce fundusze emrytalne muszą mieć znacznie większe możliwości inwestowania poza rodzimym rynkiem - pisze "Prawo i Gospodarka".
Decyzja ministrów oznacza, że będzie możliwe, by aktywa istniejące na rynkach europejskich funduszy emerytalnych aż w 70-ciu procentach mogły być lokowane w akcjach i innych papierach wartościowych w innym kraju Wspólnoty.

Decyzja ministrów finansów krajów Unii Europejskiej o zasadach inwestowania zagranicznego funduszy emerytalnych idzie w sukurs wszystkim tym, którzy uważają, że działające w Polsce fundusze emrytalne muszą mieć znacznie większe możliwości inwestowania poza rodzimym rynkiem - pisze "Prawo i Gospodarka".
Decyzja ministrów oznacza, że będzie możliwe, by aktywa istniejące na rynkach europejskich funduszy emerytalnych aż w 70-ciu procentach mogły być lokowane w akcjach i innych papierach wartościowych w innym kraju Wspólnoty.
Zdaniem profesora Marka Góry, jednego z twórców polskiej reformy emerytalnej, to bardzo korzystna decyzja. Nie zwiększa bowiem, według niego, ryzyka, a zwiększa możliwości zarabiania. Jego zdaniem, decyzja ministrów finansów UE powinna wskazać drogę dla polskich otwartych funduszy emerytalnych
Przedstawiciele środowisk zarówno otwartych funduszy emerytalnych jak i trzeciofilarowych od dawna zabiegają o możliwość zwiększenia limitów inwestowania za granicą. W przypadku otwartych funduszy emerytalnych limit ten wynosi 5 procent aktywów. Zdaniem ekspertów limit ten jest praktycznie zaporowy, bowiem koszty jakie ponoszą fundusze są bardzo wysokie, co może czynić te inwestycje niezbyt opłacalnymi.

PiG/gut/Skw.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)