Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Przegląd" - Złota rączka z Ukrainy

0
Podziel się:

W sezonie na czarno może w Polsce pracować nawet półtora miliona Ukraińców - pisze "Przegląd".

Na rogu ulicy Dworcowej i Jana Pawła w Piasecznie dzień zaczyna się o 5 rano. Do stojących wzdłuż szosy dochodzą kolejni ludzie z reklamówkami. Co chwilę podjeżdżają samochody. Krótka rozmowa i wskakują do aut. Nikt tu nie pyta o nazwisko. Pytają tylko za ile.
Liczbę Ukraińców pracujących na czarno w Polsce szacuje się na 250 tysięcy. Na skrzyżowaniu w Piasecznie śmieją się jednak z tych danych. Twierdzą, że jest ich kilka razy więcej.
Wszędzie, jak gdyby za sprawą nieoficjalnej umowy, ustaliły się miejsca, gdzie czekają ludzie ze Wschodu. W Warce, na przykład, od 6-tej rano przy dworcu PKP staje tak zwany "sektor ogrodniczy". Z samochodów wychodzą gospodarze i kręcą się po placu, zagadując czekających. Ludzie stoją w trzech rewirach - przy kiosku Polacy, pod drzewami wzdłuż drogi młodzież, która chce dorobić, a na przeciwko Ukraińcy. Jeden z gospodarzy mówi, że na Polaków go nie stać. Za kwintal zboża weźmie 30 złotych, a Polak chciałby 40 złotych dniówki plus obiad. Za 30 złotych Polak nie wstanie nawet spod drzewa.
Reportaż o Ukraińcach pracujących na czarno w Polsce w najnowszym "Przeglądzie.

iar/przegląd/km/kal

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)