Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Przekrój" - chłopcy malowani

0
Podziel się:

"Przekrój" opisuje jak dzięki grafice komputerowej upiększano na plakatach twarze kandydatów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Tegoroczna kampania wyborcza wygląda jak promocja programu komputerowego do obróbki zdjęć.

Odchudzenie sylwetki, wygładzenie skóry, poprawienie koloru twarzy, zwężenie rozstawu oczu, poprawienie wykroju ust, dołożenie błysku w oczach to tylko kilka z trików stosowanych przez operatorów fotografii cyfrowej. Tygodnik daje do zrozumienia, że praktycznie wszystkie twarze kandydatów patrzące na nas z plakatów zostałe poddane takiej obróbce. Donaldowi Tuskowi dodano błysk w oczach, Lechowi Kaczyńskiemu rozpulchniono łagodnie twarz, Marek Borowski stracił odstające uszy, a wygładzona twarz Wojciecha Olejniczaka bardziej przypomina pamiątkowe zdjęcie z pierwszej Komunii Świętej niż fotografię szefa partii. Z kolei Andrzej Lepper ma nowe podwyższone czoło.
"Przekrój" wylicza, że politycy poprawili sobie także nosy, brwi, skórę i uśmiechy i podkreśla, że rzadko kiedy stosuje się w wyborach zdjęcia bez poprawek.
Tygodnik informuje, że stawka fotografa za sportretowanie polityka zaczyna się od 3 tysięcy złotych. Profesjonalna obróbka zdjęcia kosztuje maksymalnie kilkaset złotych.
Więcej o malowanych chłopcach z ulicznych billboardów - w nowym numerze "Przekroju".

iar/Przekrój/mg/skw.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)